» Artykuły » Publicystyka » Seria Gothic - felieton

Seria Gothic - felieton

Seria Gothic - felieton
Serii Gothic nie muszę chyba nikomu przypominać. Pierwsza część, która ukazała się w 2001 roku za sprawą niemieckiego studia Piranha Bytes, na przestrzeni kilku kolejnych lat zyskała sobie status legendy. Złożyła się na to masa czynników, jak fabuła, czy klimat. W pierwotnych założeniach twórców, przygody charyzmatycznego, choć bezimiennego, Bohatera miały być trylogią. Jednak, jak to zwykle bywa, gdy coś przynosi zyski, to jest eksploatowane tak długo, jak tylko się tylko da. Tak było i w tym wypadku. JoWooD, które posiadało prawa do marki, postanowiło zburzyć koncepcję deweloperów i wręcz nakazano im stworzyć czwartą odsłonę, a na to nasi zachodni sąsiedzi zgodzić się już nie chcieli. Tak nastąpił rozłam. „Piranie” zajęły się tworzeniem Risen, natomiast prawa do ich wcześniejszej produkcji przekazano Spellbound Studio, znanego chociażby z takich tytułów jak Desperados czy Robin Hood. Teraz stoimy wobec istotnego problemu. Czy Arcania: Gothic 4 stanowi kontynuację legendy, czy też rozpoczyna swoją, nową? Aby odpowiedzieć na to pytanie trzeba przeanalizować całą historię, skrupulatnie i od początku.

Gothic wyrósł jak spod ziemi. Mało znane studio z Niemiec wstrzeliło się w rynek cRPG z wielkim hukiem. Pierwsza produkcja „Piranii” znalazła ogromną ilość fanów, a większość stanowili ich rodacy oraz, ku pełnemu zaskoczeniu… Polacy.
Gra faktycznie zachwycała. Co prawda, program nie był wolny od błędów, ale bronił się najważniejszym – fenomenalnym klimatem i genialną fabułą. Rozpoczęła się historia, która trwać miała do 2006 roku.

Druga część jest niesprawiedliwie pomijana, stanowi integralny i ważny element całości. Wiele osób głosiło, że Gothic 2 to jedynie lekko podrasowana jedynka, która miała zarobić. Z pierwszą częścią zdania zgadzam się całkowicie - druga odsłona nie wprowadziła żadnych innowacji w stosunku do poprzedniczki. Kwestia zysku jest oczywista, wszak każdy produkt musi na siebie zarobić. „Dwójka” rozwija jednak prawie wszystkie elementy, które zauroczyły graczy. Otrzymaliśmy większy świat, który zawierał zarówno nowe tereny, ale także te znane z poprzedniczki, chociaż odmienione w bardzo dużym stopniu. Klimat pozostał, ale podupadł jeden, aczkolwiek bardzo istotny element – fabuła. Historia sama w sobie nie była zła, ale brakło w niej zwrotów akcji, które tak ubarwiły Gothica.

Dochodzimy do końca legendy. Do jej bolesnego końca. Gothic 3 miał być zwieńczeniem doskonałym. Wypośrodkowaniem między jedynką a dwójką. Piranha Bytes zarzekało się, że teraz doskonale wie, na jakich elementach się skupić i co dopracować, a do tego ma zupełnie nowy silnik. Premiera odwlekała się wiele razy, aż gracze oraz JoWooD zaczęli się niecierpliwić. Efekt tego był tragiczny. Gra prezentowała ogromny, zróżnicowany świat - i tyle dobrego. Marna fabuła, setki bugów, klimat już nie ten, co wcześniej. W konsekwencji finał całej serii odbył się strasznie boleśnie.

Dlaczego uważam „trójkę” za zakończenie legendy? Po pierwsze i zarazem najbanalniejsze – za czwartą odsłonę odpowiedzialne jest nowe studio. Inny deweloper oznacza innych ludzi, inne pomysły, inne wizje kontynuowanie historii. Oczywiście, można wzorować się na poprzednikach i to obiecuje Spellbound, ale logiczne jest, że nie da się odwzorować toku myślenia, pomysłów na kontynuacje według pierwotnych autorów. Piranha Bytes to nie tylko ludzie od samego uniwersum. Pierwszy na myśl przychodzi genialny KaiRo, czyli Kai Rosenkranz, który stworzył muzykę do wszystkich trzech odsłon. Te kawałki to już klasyka. Czy jego odpowiednik w nowym studiu da radę? Wątpię.

Arcania: Gothic 4 to nowa legenda, a dokładniej jej początek. Co do tego nie mam wątpliwości. O samej grze w fazie alfa możecie przeczytać w relacji z wiosennej konferencji CD Projektu, na którym widzieliśmy ją w akcji. Mimo wielu nawiązań i wszechobecnym duchu serii, czas na nową przygodę. Jednak czy powtórzy sukces poprzedniczki? Zobaczymy.


Okiem Shergara: Seria Gothic to dla jednych gry przełomowe, dla innych nieudolna imitacja cRPG. A dla mnie? Myślę, że najlepszą odpowiedzą jest nadal aktywna społeczność i wiele bardzo dobrych modyfikacji. W końcu to ilość graczy daje najlepszą rekomendację, a tych jest naprawdę sporo.

Gothic 1 to niewątpliwie gra przełomowa, pod wieloma względami wyróżniająca się z tłumu ówczesnych produkcji. Mimo błędów i niedoróbek, program bronił się najważniejszym – fenomenalnym klimatem i ciekawą fabułą. Warto też wspomnieć o realiach Kolonii Karnej, dzięki której świat Gothica zyskał na realizmie. Uproszczony system rozwoju postaci sprawiał, że gracze przede wszystkim skupili się na aspekcie fabularnym i eksploracji krain. Dostępne wyposażenie prezentowało się dość skromnie, co według mnie jest plusem, bo bardziej doceniało się zdobyte w pocie czoła miecze czy pancerze. Grę trudno było modyfikować, mimo to powstało kilka dużych i rozbudowanych dodatków, np. Diccuric, Mroczne Tajemnice, czy Bedrhung.

Druga część okazała się godną kontynuacją pierwowzoru. Przede wszystkim poprawiono silnik, który pozwolił na wyświetlanie ładniejszej grafiki i większej ilości wielokątów. Gracz od początku został wrzucony w wir wydarzeń, mógł też swobodnie wybrać do którego obozu się przyłączy. Pierwsze trzy rozdziały wraz z dodatkiem Noc Kruka to prawdziwa uczta dla miłośników serii. Szkoda tylko, że zabrakło rozwinięcia ostatnich dwóch rozdziałów, a i fabuła na finiszu nie miała już tego polotu co na starcie. Nie podlega jednak dyskusji, że Gothic 2 okazał się ważną pozycją dla fanów cRPG. Seria zachowała niepowtarzalny klimat, a ręcznie zaprojektowany teren zachęcał do eksploracji. Także tutaj scena fanowska dała upust kreatywności, powstało wiele świetnych modyfikacji, np. Returning, Velaya, Jaktyl, czy Das Mirandarorf. Jak dla mnie Gothic 2 NK to świetny sequel i dobre rzemiosło, które niestety nie doczekało się godnego następcy.

Gothic 3 pod każdym względem odbiegał od pierwowzorów. Gra miała być kompromisem pomiędzy jedynką a dwójką, z przepiękną grafiką i niskimi wymaganiami. Piranha Bytes zarzekało się, że wprowadzi w projekt wiele świeżości i oryginalnych rozwiązań. Wiele razy podkreślano także zalety nowego silnika, jego elastyczność, wspaniale generowaną grafikę, elementy pogodowe czy system shaderów. Po kilku opóźnieniach premiery, gdy pudełko wylądowało już na sklepowych półkach, czar prysł. Marna fabuła, a w zasadzie jej brak, plastikowe tekstury i setki błędów popsuły klimat. W konsekwencji finał całej serii okazał się totalną klapą. Na pocieszenie można powiedzieć, że wyszło klika aktualizacji, powstaje także bardzo duża fanowska modyfikacja (CSP - Community Story Project), poprawiająca wiele aspektów gry, a przede wszystkim ingerująca w fabułę i mechanikę rozgrywki. Ale nic nie zmieni faktu, że Gothic 3 w oczach wielu fanów gatunku zakończył serię o przygodach Bezimiennego. Wielu z fanów Gothica wiązało ogromne nadzieje z kolejną częścią serii - Arcania: A Gothic Tale.

Arcania zadebiutuje już w tym roku, warto też zaznaczyć, że za projekt odpowiada inne studio - Spellbound . Choć z drugiej strony fakt, że gra jest realizowana przez świeżego developera, może wyjść serii na dobre. Pokazywane 2 lata temu zrzuty ekranu wzbudzały nieskrywany zachwyt i wznieciły nadzieję, że może jednak Bezimienny powróci i to w wielkim stylu. Niestety, tegoroczne relacje z GamesCona potwierdziły obawy, że nowy developer nie potrafił wydobyć potencjału Gothica. Do premiery pozostało niewiele czasu, a gra nadal nie zachwyca - zmieniona i uproszczona mechanika, brak interakcji z otoczeniem, zamknięte „zony”. Grafika też jakby zatrzymała się w czasie. To, co dwa lata temu napawało nadzieją, teraz wzbudza tylko aprobatę, bo nie odstaje od obecnych standardów.

Arcania: Gothic 4 to nowy rozdział w historii Bezimiennego. Jeżeli do premiery zostaną poprawione największe niedociągnięcia, to może będzie to coś więcej niż tylko kolejny średniak. Ale czy powtórzy sukces pierwszej części serii? Osobiście wątpię, ale pożyjemy, zobaczymy.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę



Czytaj również

Elex
Nowe szaty króla... znaczy Gothica
- recenzja
Spellbound, kontynuatorzy legendy Gothic
profil twórców czwartej części serii Gothic

Komentarze


Nausicaa
   
Ocena:
+1
Uwielbiam uzasadnianie powodzenia gry klimatem, buahaha. :D To, że "klimat jest fenomenalny", naprawdę nie mówi NIC o grze. Takie lanie wody. Sorry.

Trójkę przeszłam (to się nazywa samozaparcie) wybierając odejście z Myrthany razem z Xardasem. Pamiętam jak po przebiegnięciu połowy mapy stanęłam przed nagą ścianą i dostałam kilka obrazków. Żenua. Mój znajomy pocieszał mnie, że powinna być jakaś obwódka portalu... Taki był mój koniec znajomości z trylogią piranii i to się nie zmieni, chyba że Arcania będzie c u d o w n a.
25-09-2010 12:58
27532

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Obraziliście pojęcie "felietonu".

@Dziewoja z Doliny Wiatru
"nie mówi NIC o grze"

Za to sporo o autorze tekstu. ; )
26-09-2010 13:56
~~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
O kurczę, Aure, ale jesteś fajny. Znowu.
26-09-2010 15:18
shergar
   
Ocena:
+2
@Nausicaa

Klimat gry to kilka składowych, w tym wypadku realia świata, fabuła, czy ciekawy i semi-otwarty świat, na czym zyskuje aspekt eksploracji. Mechanika rozgrywki i rozwoju postaci także, bo prosta i zarazem w pełni wystarczająca. Druga sprawa, że klimat buduje to co dla gracza ważne, każdy woli co innego. Akurat Gothicowi klimatu odmówić nie można, przynajmniej wg mnie.

26-09-2010 19:02
shergar
   
Ocena:
+2
Co do klimatu to jeszcze jedno, chyba najważniejsze, aż się dziwię, że mi to z głowy wypadło. Pobyt w lesie po zapadnięciu zmroku był bardzo... ekscytujący.
26-09-2010 20:18
Llewelyn_MT
   
Ocena:
+2
Nie wiedziałem, że pojęcia też można obrażać. Czego to się człowiek nie dowie z komentarzy... Pomijając to, ciekawe dlaczego tak uważasz. Za Wikipedią, felieton to krótki utwór dziennikarski utrzymany w osobistym tonie, lekki w formie, wyrażający osobisty punkt widzenia autora.
27-09-2010 17:18
Dante
   
Ocena:
0
Aure jakoś ma tak, że uważa, iż jest najfajniejszy. Jego strata, a ja przynajmniej mam się z czego pośmiać. ;)
27-09-2010 19:04
Llewelyn_MT
   
Ocena:
0
Po prostu trzeba zbroić jakiś kolejny tekst. :]
27-09-2010 21:26

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.