» Recenzje » Patrician IV

Patrician IV


wersja do druku

Konkurent dla Anno 1404?

Redakcja: Tomasz 'earl' Koziełło

Patrician IV
Seria Patrician to ciekawa pozycja wśród gier strategiczno-ekonomicznych, gdzie główny nacisk kładzie się na prowadzenie handlu pomiędzy poszczególnymi miastami. Rzeczą, która przede wszystkim różni Patriciana od Anno, jest fakt, że w tym drugim tytule sami musimy zbudować kolonie i ich infrastrukturę. Wiele osób uwielbia oba tytuły, ja sam trochę bardziej przychylam się ku Anno, bo daje mi więcej wolności w prowadzeniu rozgrywki. Nie zmienia to jednak faktu, że Patrician IV to gra bardzo porządna, choć widać w niej pełno naleciałości od konkurenta.


Europa w dobie szlaków handlowych

W grze wcielamy się w jednego z kupców Hanzy, średniowiecznej organizacji zrzeszającej europejskich handlowców wszelkiej maści z północy kontynentu. Naszym celem jest prowadzenie stałych kontaktów handlowych pomiędzy głównymi miastami i ośrodkami kupieckimi Europy, wykonywanie zadań, zatrudnianie rzemieślników i tworzenie manufaktur. Niestety, z początku gra jest strasznie monotonna, ograniczając się jedynie do kierowania pojedynczym okrętem od miasta do miasta w celu nabywania odpowiednich towarów. W dalszym etapie rozgrywki odblokowujemy w końcu zadania, potem nowe statki, a na końcu kupujemy w różnych miastach manufaktury, które produkują na bieżąco dobra, jakie możemy sprzedać w innych rejonach Europy. Punktem kulminacyjnym jest rozpoczęcie interesów z Bliskim Wschodem oraz utrzymanie dobrych stosunków z tamtejszymi kupcami i przedstawicielami lokalnej władzy. Aby wygrać grę, trzeba osiągnąć wyznaczony na starcie stopień bogactwa, jednak można też rozegrać partię, która ciągnie się w nieskończoność.

Jeśli ktoś ścierpi pierwsze dwa etapy nudnego pływania jednym stateczkiem tam i z powrotem oraz szkolenia w mieście startowym swoich ludzi, to potem jest już z górki, bo gra nabiera ostrego tempa. Co prawda, mamy wskaźnik czasu, którym możemy przyspieszyć jego upływ, ale na dłuższą metę niewiele to pomaga. Pierwsza godzina gry jest tak monotonna, że chce się po prostu ziewać i iść spać. Prawdziwa akcja zaczyna się w momencie, gdy, oprócz standardowych zadań pokroju "Dostarcz do miasta X tyle surowca Y w przeciągu trzech dni", mamy możliwość eksploracji wybrzeży Europy, budowania nowych, często bardzo zróżnicowanych jednostek oraz zakładania manufaktur. Wtedy nie można sobie pozwolić na chwilę wytchnienia, bo kontrolowanie całej floty i sieci zaopatrzeniowej nie jest prostym zadaniem.


Bursztyn za sól i jedwab

Na początku rozgrywki przyjdzie nam obracać się głównie pomiędzy miastami niemieckimi, polskimi, skandynawskimi i rosyjskimi. Na to, aby szybko dorobić się większej gotówki i móc zacząć budować nowe statki, jest jeden prosty sposób. Z południa zbieramy sól, bursztyn i drewno, które sprzedajemy na północy, a tam skupujemy mięso, futra oraz kamień, które odsprzedajemy na południu, i tak w kółko. Po około godzinie mamy tonę złota oraz możemy budować flotę. Zastosowanie podobnej taktyki sprawdza się niestety również na dłuższą metę w handlu z Bliskim Wschodem, przez co poziom trudności Patriciana IV jest dość mocno zaniżony. Z początku faktycznie wydawać by się mogło, że bez matematyki i podstaw ekonomii nie uda nam się porządnie rozegrać gry, jednak jest to tylko mydlenie oczu. W teorii jest tak, że jeśli za dużo towaru na raz sprzedamy w jednej miejscowości, to faktycznie popyt na niego i jego cena spadają. W rzeczywistości jednak nie ma to większego znaczenia, gdyż obok są kolejne miasta, gdzie potrzeba tego samego dobra. W momencie, kiedy i tam owego produktu jest pod dostatkiem, okazuje się, że brakuje go w pierwszym z docelowych miast i karuzela zaczyna się od nowa. Nieważne, jak się starałem, bardzo ciężko jest w tej grze przegrać i stać się bankrutem, bo zawsze gdzieś coś można sprzedać z większym zyskiem, a miast portowych jest pełno.

Teoretycznie problem może pojawić się wówczas, kiedy dochodzą nam zadania, których czas jest ściśle ograniczony. Sprawę jednak załatwiają szlaki handlowe, dzięki czemu gracz może sobie pływać jednym statkiem, a reszta jego floty automatycznie kursuje na wyznaczonych trasach. Podobnie rozwiązujemy problem z popytem na jakikolwiek towar w danym mieście. Wystarczy odpowiednio dobrać manufaktury i pobawić się chwilę w polityka aby wmówić mieszkańcom czego potrzebują i tym samym zapewnić sobie stały dopływ gotówki.

O prowadzeniu wojen możemy zapomnieć. Patrician IV, tak jak jego poprzednicy, skupia się wyłącznie na ekonomii i poszerzaniu stref politycznych Hanzy. Nie ma tutaj możliwości podboju, ekspansji militarnej i tym podobnych bajerów. Rozgrywka jest nastawiona na planowanie, zarządzanie oraz wykonywanie niemal takich samych, niestety, zadań.


Grafika i audio, czyli coś dla oka i ucha

Z technicznego punktu widzenia gra stoi na bardzo przyzwoitym poziomie. Co prawda, premiera w Polsce nastąpiła dopiero rok po premierze światowej, niemniej szata graficzna przez ten czas nic na tym nie straciła. W zasadzie nawet nieco zyskała, jeśli chodzi o nasz rynek, bo polski wydawca od razu rzucił na półki sklepowe podstawową wersję gry wraz z dodatkiem. Wydawać by się mogło, że w ten sposób zyskujemy dwa produkty w cenie jednego, ale w praktyce nie jest tak doskonale. Dodatek daje nam w zasadzie tylko nowe opcje graficzne, poprawia ogólną funkcjonalność gry oraz wrzuca kilka nowości w mechanice. W teorii pozwala również prowadzić tryb multiplayer, ale na teorii się kończy, gdyż serwery świecą pustkami. Poza tym nie daje nic nowego: ani kampanii dla pojedynczego gracza, ani nowych jednostek czy krain itp. W sumie bardziej opłaca się grać od razu na dodatku, bo wtedy zyskujemy o wiele więcej na jakości wizualnej.

Podczas rozgrywki spotkamy się z dwoma typami rzutu kamery. Pierwszy to sama mapa świata z rzutem izometrycznym. Nie wygląda jakoś porażająco wspaniale, w sumie ograniczając się do typowej mapy topograficznej z podręcznika szkolnego dla gimnazjum, na której naniesiono lokalizacje poszczególnych miast, z którymi możemy lub będziemy mogli handlować. Nad każdym takim miastem jest wyświetlona jego nazwa oraz towary jakie produkuje, zaś po kliknięciu w jego ikonę mamy okno z podstawowymi informacjami, na co jest popyt, ile płaci się za sztukę/tonę danego surowca i tak dalej. Drugi rzut kamery występuje podczas potyczek z piratami i "wejścia" do miasta. Wtedy widzimy zupełnie inny świat: masa detali, świetna grafika wody, malownicze pejzaże, życie na ulicach miast, ciągle pracujące porty oraz stocznie. Słowem, dużo się dzieje. Całość, zarówno graficznie, jak i pod kątem palety barw, naprawdę zachwyca, a jedyne do czego mogę się przyczepić to fakt, że spora ilość miast wygląda zbyt podobnie do siebie. Miejscami trafiłem nawet na klony miejscowości, jednak po pewnym czasie przestałem na to kompletnie zwracać uwagę, zajmując się prowadzeniem interesów i powiększaniem majątku.

Dźwiękowo również tytuł prezentuje się bardzo dobrze, choć bez rewelacji. Muzyka jest miła dla ucha, ścieżka dźwiękowa dość bogata, a odgłosy otoczenia brzmią przekonująco. Można by powiedzieć "tradycyjny standard". Zarzut mam do polskiej lokalizacji gry, gdyż czasem miałem sytuacje, że coś było nieprzetłumaczone lub też opis zlewał się z tłem. Niemniej były to stosunkowo rzadkie przypadki, więc można o nich szybko zapomnieć.


Kupić czy nie kupić

Patrician IV to godna kontynuacja serii. Co prawda do Anno, w moim odczuciu, nadal jej daleko, gdyż nie jest aż tak wymagająca w prowadzeniu rozgrywki, ale nie żałuję czasu spędzonego nad tym tytułem. Z pewnością okazjonalnie będę do niego wracać, zwłaszcza kiedy będę miał ochotę pograć w coś lżejszego. Dla fanów serii z pewnością pozycja obowiązkowa, dla reszty może okazać się ciekawą, a do tego niedrogą, odskocznią od znanych już dobrze gier ekonomicznych.

Plusy:
  • system handlu
  • manufaktury, misje, elementy polityki
  • różnorodne okręty
  • grafika i audio
  • lekka rozgrywka
  • długa

Minusy:
  • z początku monotonna rozgrywka
  • poziom trudności może się okazać za niski
  • dodatek nie wnosi za wiele nowości
  • pustki na multiplayer


Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


7.0
Ocena recenzenta
7
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 1
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Patrician IV: Conquest by Trade
Producent: Gaming Minds Studios
Wydawca: Kalypso Media
Dystrybutor polski: CD Projekt
Data premiery (świat): 2 września 2010
Data premiery (Polska): 22 lipca 2011
Wymagania sprzętowe: Pentium IV 2 GHz, 1 GB RAM, karta grafiki 256 MB (GeForce 6600 lub lepsza), 5 GB HDD, Windows XP/Vista/7
Strona WWW: www.patrician4.com/en/index.php
Platformy: PC
Sugerowana cena wydawcy: 79,90 zł

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.