» Artykuły » Publicystyka » I etap turnieju AvP

I etap turnieju AvP


wersja do druku
I etap turnieju AvP
Jakiś czas temu pisaliśmy, że serwis ESL zorganizował międzyredakcyjne rozgrywki w demo gry Aliens vs Predator. Zaproszonych zostało piętnaście serwisów zajmujących się grami komputerowymi. Reprezentować każdą redakcję mogła dowolna liczba graczy – kto tylko się zgłosił i chciał grać w barwach ulubionego serwisu, miał do tego prawo. A stawka była nie byle jaka – łączna wartość nagród wynosiła bowiem 8500 złotych!

Postanowiliśmy przystąpić do krwawych łowów, a krótką relację z pierwszych rozgrywek możecie przeczytać poniżej.


Twórcy turnieju postawili twarde warunki co do przebiegu rozgrywki – został stworzony harmonogram gier, do którego trzeba było się dostosować (aczkolwiek jeżeli komuś termin ewidentnie nie pasował, miał szansę zagrać w dogrywkach), ustalono ścisłe zasady co do tego, co wolno, a czego nie. Trzeba było zadeklarować, którą z trzech dostępnych w AvP ras gra się najlepiej, co miało znaczenie przed samym meczem, gdyż rasy były narzucone z góry przez adminów. Dużą rolę odgrywały tu preferencje graczy, jednak nie dopuszczono do sytuacji, by na planszy było zbyt wielu przedstawicieli jednego gatunku. Wszystko to robiło dobre wrażenie i można by sądzić, że pod względem organizacyjnym całość zostanie zapięte na ostatni guzik. Tak jednak nie było.

Powstał wątek na forum, w którym twórcy spytali się graczy, na jakiej zasadzie mają zostać porównane serwisy. Pojawiło się kilka idei, jednak ESL nie odpowiedziało na żadną i postanowiło zestawić ze sobą sumę wszystkich fragów poszczególnych reprezentantów każdego serwisu.

Rozwiązanie to było dla Poltergeista bardzo niekorzystne, ponieważ reprezentowało nas pięciu graczy (przeprowadziliśmy eliminacje, by wyłonić najlepszych – nie wiedzieliśmy, że punkty będą naliczane w ten sposób), podczas gdy na przykład CD-Action i Gry-online.pl miały do dyspozycji około trzystu graczy. Oznaczało to, że zwycięzcy są już z góry pewni – reszta była daleko w tyle pod względem liczebności składów.

Oto nasi reprezentanci: Maciej ‘Aureus’ Gajzlerowicz, Paweł 'Ali' Ścibiorski, Tomasz ‘TommyGun’ Mendyka, Bartek ‘Dante147’ Dudek oraz ja, Maciej ‘Miszcz Czarny’ Kozłowski.

Rozpoczęły się rozgrywki. Po ciężkich bojach, problemach z lagami i licznych wyrzuceniach z serwerów, udało nam się zakończyć pierwszą fazę rozgrywek. Warto odnotować, że wszyscy nasi reprezentanci zakwalifikowali się do drugiego etapu (który jest rozgrywany w momencie, gdy piszę te słowa), czym nie może się pochwalić chyba żadna inna reprezentacja. Odnotuje też, że trzech z nas zajęło pierwsze miejsca w trakcie rozgrywanych meczy.

Wedle zasad miały odbywać się po dwie sesje na jeden mecz – wynik miał być zliczany na podstawie sum wyników graczy z obydwu sesji. W rzeczywistości jednak administratorzy często przerywali rozgrywkę już w pierwszej sesji, ponieważ zgłosiło się tylko czterech z ośmiu graczy (a właśnie czterech przechodziło do następnej rundy rozgrywek). Jak odbiło się to na wynikach w ostatecznym rozrachunku (suma wszystkich fragów!) - chyba nie muszę pisać.

Mimo to uzyskaliśmy całkiem zadowalający wynik 69 fragów (żaden z nas nie grał więcej niż jedną sesję, a część została rozłączona w trakcie samej gry). Pozostało nam czekać na ogłoszenie oficjalnych wyników przez ESL i sprawdzenie, jak poszło w porównaniu z innymi serwisami.

W końcu tabelka została opublikowana. Zobaczyć ją możecie w tym miejscu. Jak łatwo zauważyć, pod nazwą „polter.pl” widnieją tylko trzy nicki – organizatorzy po prostu zapomnieli wpisać pozostałych reprezentantów naszego serwisu. Oczywiście odbiło się to na naszym wyniku. Jest to naprawdę spore zaniedbanie.

Ogłoszenie wyników nastąpiło 28 lutego, a rozgrywki I fazy trwały do 1 marca (dogrywki do 3 tego miesiąca). Wyniki uległy zapewne zmianie, ale nigdy się tego nie dowiemy.

Ponadto już podczas rozpoczęcia rozgrywek II fazy okazało się, że Dante jest zapisany nie jako reprezentant Poltergeista, a GOL.

Co jeszcze nas czeka? Czy błędy w grze i organizatorów będą dla nas większym przeciwnikiem niż szarżujący obcy? Przeczytacie o tym w następnej części reportażu.



Okiem Tommiego: Cały turniej określiłbym jako jedną wielką kpinę. Nadal nie mogę zrozumieć, dlaczego turniej z tak pokaźnymi nagrodami jest tak niezorganizowany. Tym bardziej, że zajmuję się tym ESL.

Nie jest to jednak wina tylko jednej strony. Nieodpowiedzialnością wykazali się również sami gracze. Większość zawodników zwyczajnie się nie pojawiła. W przypadku mojej grupy liczącej 7 osób, pojawiły się 2, licząc ze mną.

Sama rozgrywka również nie była przyjemna. Demo AvP jest wyjątkowo niestabilne. Tak też 15 minut zajęło nam szukanie serwera. A kiedy się już udało, to rozgrywka przebiegała w dość pokaźnych lagach. Na szczęście udało mi się zająć pierwsze miejsce z dwupunktową przewagą.

Niestety, w tym momencie, kiedy faza rozgrywek przybrała numerek dwa, mój nick nie znajduje się w harmonogramie (mimo iż powinien). Jak się okazuje, nie jestem jedynym zapomnianym. Na dodatek wszyscy, którzy zgłaszają skargi, byli pod pieczą tego samego admina, co ja.



Okiem Aureusa: Z jednej strony trzeba docenić czas organizatorów, gdyż naprawdę sporo się natrudzili, by zorganizować planowane zawody. Na ich nieszczęście zrzuciły się dwa elementy równocześnie - niedoskonałość organizacyjna i wadliwość produktu.

Pierwszy element opisał Miszcz Czarny. Drugiemu warto się przyjrzeć osobno. Gra nieustannie psuje się: potrafi wyskakiwać do Windowsa i pokazywać niebieski ekran. Najgorszy jest jednak system Steam, na tyle niestabilny, że wielka rzesza gier po prostu zostaje zerwana. Wszechobecne lagi dokonują zaś ataków znacznie bardziej morderczych, niż najbardziej krwiożerczy predator.


Okiem Aliego: O turnieju mogę powiedzieć jedno: cała jego organizacja kuleje. Przykłady można mnożyć, choćby brak niektórych wyników czy problemy ze zmianą grupy, jeżeli termin komuś nie odpowiada. Na dodatek w podsumowaniu wyników nie dość, że przedstawiono ogólną ilość fragów (nas jest pięcioro, a np. . CD- Action około trzystu), to jeszcze pominęli wyniki niektórych osób z naszego zespołu.

Nie ma jednak czemu się dziwić, podejrzewam że sami organizatorzy nie spodziewali się aż tylu chętnych – 894 osoby! Taką rzeszą graczy zajmuje się tylko trzech adminów.

Moja rozgrywka wyglądała następująco: trzydzieści minut przed meczem zgłosiłem się przepisowo do sędziego na Gadu-Gadu. Admin zapewnił, że zaraz doda mnie do znajomych na Steamie. Cierpliwie czekałem na zaproszenie, ale te nie docierało. Postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce, aby mecz nie rozegrał się beze mnie. Skończyło się na tym, że to ja zapraszałem admina.

Do gry przystąpiły cztery osoby, reszta oddała walkowera. Na początku walka była wyrównana , ale ostatecznie wygrałem 29 fragami, czyli przewagą 7 punktów nad drugim w rankingu graczem. Same demo jest podobno bardzo niestabilne, ale ja zauważyłem to jedynie w paru momentach.

Mimo wszystkich problemów nadal zamierzam walczyć, bo jest o co!


Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę



Czytaj również

Komentarze


autofocus
   
Ocena:
0
ehhh wniosek z tego taki żeby nie robić żadnych preselekcji tylko zabierać wszystkich którzy są chętni... albo rozmawiać wcześniej z organizatorami żeby takich cyrków nie odstawiali...
08-03-2010 20:43

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.